Posiadam manię kupowania gazet. Uwielbiam
czasopisma. Moimi ulubionymi są te kulinarne i jak najbardziej te o tematyce
ogrodniczej. Jedne kobiety kupują następną parę butów, a ja biegam do kiosku ;)
Cieszy mnie ta świeża porcja informacji, pomysłów oraz inspiracji. Posiadam już
niezłą kolekcję i wcale nie zamierzam jej kiedykolwiek uszczuplać, a raczej karmić
i potrajać. Kiedyś uwiecznię ją tu na zdjęciu, dziś jest już za ciemno na fotki.
Miesięcznik „Magnolia” regularnie gości w mych progach od pierwszego numeru. Jest bardzo przystępny, przejrzysty. Posiada stałe jak i ruchome,
sezonowe rubryki. Jest kompendium wiedzy na temat prowadzenia własnego ogrodu.
W tym miesiącu został wzbogacony o ciekawy dodatek w postaci „Kalendarza
ogrodnika”, który można sobie przyczepić gdzieś w kuchni, w domku gospodarczym
i co jakiś czas zaglądać do niego. Jak głosi jedno ze zdań „aby jednak praca
sprawiała przyjemność, warto ją dobrze zorganizować”. Znajduje się w nim bardzo
krótki spis najważniejszych czynności, jakie aktualnie trzeba wykonać w naszym
ogrodzie i w domu.
Marcowa „Magnolia” zaskoczyła mnie już od
początku i sprawiła niebywałą przyjemność w postaci artykułu o przylaszczce,
ponieważ była ona jedną z wielu roślin opisywanych w mojej pracy dyplomowej nt.
Skiofitów – czyli roślin cieniolubnych. Bogactwo barw wielu odmian oraz piękne
zdjęcia na pewno skuszą Was do zainteresowania się tą cudowną byliną.
Przylaszczka pospolita |
Materiał o dereniach również jest interesujący, a
przy tym bardzo obszerny. Już jestem ciekawa jak smakuje „dereniówka” z
podanego przepisu. Znajdziemy tu również coś o wielobarwnych bratkach, sposobie
ich uprawy, kompozycji jak i coś bardzo ważnego dla alergików. Materiał o
pyleniu razem z kalendarzem.
Znacie różanecznik dahurski? Jeśli nie to
rozkocha Was w sobie od pierwszego wejrzenia. Większość różaneczników kwitnie
pod koniec maja i w czerwcu, a ten okaz już w marcu odważnie rozwija całkiem spore
kwiaty. Należy do roślin kwaśnolubnych. Więcej już na stronie 24.
Różanecznik dahurski |
Zaciekawił mnie również tekst zatytułowany „Szczęście
na talerzu”. Czyli kilka(set) słów na temat tych pokarmów, które poprawiają nam
nastrój. (tak, jest tam czekolada ;)
Polecam też artykuł o nieznanych, nowinkach
warzywniczych o tym jak „oprawić” stare
drzewa w ciekawe rabaty pod nimi, jak zwalczyć szkodniki i choroby grasujące w
naszym ogrodzie, coś o cięciu krzewów owocowych i jak zbudować uroczy domek dla
ptaków.
Na tym zakończę to spoilerowanie i celowo ominę
część opisanych ogrodniczych ciekawostek. Miesięcznik jak zwykle mnie nie
zawiódł, przeczytam do końca i już czyham na następne marcowe łowy..
Moja przygoda z poszukiwaniem idealnych krzeseł ogrodowych doprowadziła mnie do https://ogrodolandia.pl/krzesla-ogrodowe. Czy ktoś ma doświadczenie z ich produktami w zakresie wygody i trwałości? Szukam czegoś, co posłuży mi przez wiele lat.
OdpowiedzUsuń