Brzmi strasznie, przynajmniej dla mnie, bo bardzo lubię mąkę. ALE po stworzeniu tego cuda, nie wiem kiedy następny raz sięgnę po chleb ze sklepowej półki. Jest niesamowicie chrupki z wierzchu. Łatwy w przygotowaniu, nie wymaga nakładu pracy, umiejętności wyrabiania ciasta oraz jest świeży przez co najmniej 5 dni. Chociaż nie sądzę, żeby przetrwał aż tyle z powodu niebanalnie ciekawego smaku. Ręczę za ten przepis, warto jest samemu przygotować chleb w domowym zaciszu i zaświrować przed bliską nam osobą ;) Pełnia zdrowia!
Składniki:
- 135g słonecznika
- 90g siemienia lnianego
- 60g orzechów laskowych
- 145g płatków owsianych
- 2 łyżki nasion chia (szałwii hiszpańskiej)
- 4 łyżki błonnika w proszku
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka syropku klonowego lub płynnego miodu
- 3 łyżki rozpuszczonego schłodzonego masła lub oleju kokosowego
- 350 ml wody
Nastawiamy piekarnik na 160 stopni. Formę "keksówkę" wykładamy papierem do pieczenia.
W misce, za pomocą łyżki, mieszamy wszystkie suche składniki, następnie dolewamy płynne i mieszamy aż się połączą. Wlewamy do foremki.
Pieczemy przez 20minut na środkowej części.
Następnie zwiększamy temperaturę do 170 i wyjmujemy chleb z formy kładąc go "do góry nogami" na półce piekarnika. Tak jakbyśmy stawiali babkę z piasku ;) Nie odrywamy papieru do pieczenia. Pieczemy 40minut.
Po upływie tego czasu delikatnie odrywamy papier i kolejny raz zwiększamy temperaturę do 200 stopni. Trzymamy jeszcze 15minut. Ten ostatni zabieg sprawia, że skórka staje się niebiańsko chrupka. Poczekajmy z krojeniem do całkowitego wystudzenia. Najlepiej smakuje ze świeżym masełkiem lub po prostu sauté..
Powodzenia i smacznego!
Brak komentarzy
Prześlij komentarz